Maryla Rodowicz: Samotność nie jest dla kobiet
Gdyby dziś Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski przynieśli do telewizji scenariusz Kabaretu Starszych Panów – na pewno by ich pogonili. Głupotą jest to, że w Polsce nie szanuje się autorytetów albo się je niszczy
Z Marylą Rodowicz rozmawia Jacek Cieślak
Jak przebiegła sesja w stylu Henri Rousseau przedstawiająca panią na okładce nowej płyty „Jest cudnie” – nago, na tygrysie w pejzażu rajskiej wyspy?
Noo… odbyło się bez pozowania, to obraz namalowany przez malarkę z Krakowa Joannę Kaiser. Uwielbiam malarstwo Rousseau, ale okładkę wymyśliła Ania Głuszko. W oryginale francuski malarz przedstawił swój autoportret w garniturze, z mandoliną. Zdecydowałam, że przedstawię się nago i z gitarą. Moja mama zareagowała słowami: „Jak ty możesz goła i na tygrysie się pokazywać? Taki skandal!”. No sorry, jaki skandal?
Jak się pani czuje nago na tygrysie?
Trochę niewygodnie się siedzi.
A nagość – kiedyś pani śpiewała, że nago śpi?
Bo to prawda. I nic się nie zmieniło.
Jak sobie pani tę kameralną, płytę w naszych rozkrzyczanych i hucpiarskich czasach wymyśliła?
Od dawna marzyłam o wyciszonej, akustycznej płycie. Sony BMG doprowadziło do spotkania z Andrzejem Smolikiem dwa lata temu. Spotkaliśmy się w knajpie, usiedliśmy na boku. Bałam się, że zaproponuje elektronikę. A on powiedział, że ma taki sam pomysł i tylko w takiej kameralnej stylistyce mnie sobie wyobraża, taką mnie właśnie lubi. Kupił nawet moje pierwsze folkowe płyty na Allegro, oryginalne winylowe wydania.
Na płycie jest cudnie pod każdym względem, zwłaszcza jeśli chodzi o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta