Wreszcie zagram w Warszawie
Deblista Mery Warszawa w parze z Marcinem Matkowskim dotarli do ćwierćfinału turnieju ATP z cyklu Masters Series w Rzymie. Polacy marzą o prestiżowym tytule
mariuszem fyrstenbergiem
ŻW: Oba dotychczasowe mecze w Rzymie wygrywaliście dopiero po tie-breakach. Wczoraj pokonaliście Paesa i Hanleya. Jak porówna pan te dwa spotkania?
W pierwszym meczu nie spodziewaliśmy się, że Horna i Monaco stawią nam tak duży opór. Nie lubimy grać z tenisistami, którzy stoją tylko za końcową linią, bo są najbardziej nieprzewidywalni. Dopiero w poniedziałek przyjechaliśmy do Rzymu, a już we wtorek graliśmy. Poza tym piłki różnią się tu trochę od tych w Barcelonie, więc musieliśmy się przyzwyczaić. Drugi mecz był zupełnie inny. Graliśmy z typowymi deblistami, którzy często chodzą do siatki. Taka gra nam odpowiada.
W ostatnim turnieju w Barcelonie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta