Zegarek z napędem autonomicznym
Nie jesteśmy obywatelami RP – piszą na forach internetowych autonomiści. Powstania śląskie uznają za błąd a nawet bunt przeciwko legalnej władzy. Czym naprawdę jest Ruch Autonomii Śląska?
– Dać Polsce Śląsk to tak, jak dać małpie zegarek. No i po 80 latach widać, że małpa zegarek zepsuła – powiedział kilka lat temu podczas dyskusji panelowej Jerzy Gorzelik z Ruchu Autonomii Śląska. Nawiązał w ten sposób do słów premiera Wielkiej Brytanii Lloyda George’a, który po pierwszej wojnie światowej sprzeciwiał się przyznaniu Śląska Polsce. Na sali rozpętała się burza.
– Padały słowa, że skandalem jest, żeby taka osoba uczestniczyła w dyskusjach naukowych. Uznano to za przejaw wrogości wobec państwa polskiego – relacjonuje jeden z uczestników debaty. – Minęło kilka lat i Gorzelik nie budzi już takich emocji. Kontroluje swoje wypowiedzi, dba o dobry wizerunek autonomistów.
Kiedy w początkach maja aktywiści z Ruchu Autonomii Śląska, któremu przewodzi, zjechali do Warszawy, by w Kancelarii Premiera złożyć petycję o uznanie autonomii Śląska, zapanowała pewna konsternacja.
– Można było zadbać przynajmniej o lepszy dobór garderoby – powiedziała dziennikarka Telewizji Katowice, komentując fakt, że niektórzy manifestanci mieli na koszulkach nie tylko napis „Gurny Ślunsk”, ale i „Oberschlesien”. – Jak tak dalej pójdzie, Ślązacy jadący nad morze będą się musieli obawiać, że im w samochodach wybiją szyby.
Autonomia na Śląsku kojarzy się dobrze. Ta, którą Ślązacy cieszyli się od 1920 roku aż do końca II Rzeczypospolitej. W niejednym albumie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
