Bezkonny napęd pojazdów ulicznych
10 czerwca 1866 r. Na stołecznych ulicach pojawia się lokomobila, zwana lokomotywą drożną. Przejazd jest efektowny, ale krótki
A rzecz miała się następująco. „Warszawa ujrzała lokomotywę, którą p. Schultz sprowadził z zagranicy do obsługiwania transportów towarowych i przewożenia podróżnych po drogach bitych. Pierwsza próba przeszła pomyślnie pomimo nierówności bruku i grząskiej drogi na ulicy Dziekanka, która bruku nie miała. Lokomotywa przebyła nawet gładko spadzisty zakręt przy zamku, na zjeździe do nowego mostu (Kierbedzia, dziś Śląsko-Dąbrowskiego – przyp. red.), ale wkrótce nieodpowiedniej mocy osie pękły (...). Już do dalszego użytku lokomotywa przydatną być nie mogła” – napisał tygodnik „Kłosy”.
Ta sama gazeta zamieściła też grawiurę wykonaną według rysunku słynnego artysty Wojciecha Gersona. Tak zakończyła się premiera pierwszej samobieżnej machiny drogowej w Warszawie. Gazety pisały o tym urządzeniu niewiele, nam udało się wytropić informację o tym, że pojazdy tego modelu miały wtedy silnik dwucylindrowy o: „900...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta