Spadek cen miedzi oraz złota
Ropa zdrożała do ok. 127,5 dol. za baryłkę. Surowiec jest denominowany w dolarach, a ta waluta wczoraj osłabiła się w stosunku do euro. Prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet zasygnalizował bowiem możliwość wzrostu stóp procentowych w strefie euro w tym roku.
Miedź spadła w ciągu dnia do poziomu najniższego od 11 tygodni. Tona metalu w transakcjach trzymiesięcznych była wyceniana nawet poniżej 7,8 tys. dol. John Meyer z Fairfaksu ocenia, że główne powody to zmniejszenie importu metalu przez Chiny oraz wzrost zapasów miedzi w magazynach monitorowanych przez LME. Aluminium osiągnęło miesięczne minimum – 2859 dol., ale później podniosło się do ok. 2875 dol.
Złoto także było nieco tańsze niż dzień wcześniej. Uncję wyceniano na ok. 874 dol. Inwestorzy są ostrożni, gdyż spodziewają się, że popyt na złoto może się osłabić. Analityk UBS John Reade przewiduje, że średnia cena złota w 2009 roku wyniesie 750 dol. za uncję, a w 2010 roku – 720 dolarów.