Brygada amatorów kanapek
W Austrii po raz pierwszy to, co dzieje się na stadionie, jest w gruncie rzeczy pobocznym elementem imprezy
Prawdziwe życie na Euro 2008 toczy się w centrach miast, gdzie zorganizowano specjalne strefy dla kibiców zwane fanzonami. To tutaj zbiera się wielotysięczny tłum, który zajmuje się wszystkim, tylko nie oglądaniem meczów.
Niektórzy bez opamiętania jedzą i piją. Ceny specjalnie wyważone: piwo w Klagenfurcie
– 4 euro plus 2 euro kaucji za kubek, bułka z serdelkiem – 3 euro, ciepły posiłek – od 7 do 10 euro. W Wiedniu wszystko droższe o jakieś 50 centów, ale za to darmowe toalety (w Klagenfurcie płatne), czyli na jedno wychodzi.
Pod opieką Mastercard
Jak już się najemy, to możemy oddać się zabawie: mamy energicznych didżejów, którzy raczą ludzi dźwiękiem zepsutej młockarni. Kiedyś rezydowali tu klasycy wiedeńscy – Haydn, Mozart i Beethoven, dzisiaj w knajpach i na placach słychać austro-niemieckie disco polo z elementami jodłowania.
Gdy się wchodzi do fanzony, widać wszystko, tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta