Rodzina z Woli wspomina okupację
Nie pamiętam wojny, bo urodziłem się kilka lat po jej zakończeniu. Ale o wojnie nasłuchałem się w rodzinie, która całą okupację i powstanie przeżyła w Warszawie, i to na Woli, gdzie w sierpniu 1944 roku zachować życie było trudno.
– To cud prawdziwy – słyszałem w dzieciństwie. – Zginęli wszyscy spod piętnastki, spod dziewiętnastki, a Górczewska 17 ocalała – mówili starsi, a ja do dziś uznaję 17 za liczbę szczęśliwą. Sporo też mówiono o Żydach. Ich los do tej pory widzę w dużej mierze oczami najbliższych.
Ojciec na przykład jeszcze długo po wojnie zżymał się na wspomnienie sporu ze znajomym, który w ostatecznej zagładzie getta upatrywał fakt dla Polaków korzystny. Doskonale widoczna łuna nad tą częścią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta