Taka piękna żałoba
Cierpienie mają wypisane na sztandarach, przez miedzę sąsiadują z wielkim Realem. Niełatwo być kibicem Atletico, ale to się ostatnio zmienia
„A dlaczego my kibicujemy Atletico?” – pyta syn ojca. Siedzą razem w samochodzie, syn się niecierpliwi, widać, że pytanie padło nie po raz pierwszy. Odpowiedzi nie ma, zamiast niej pojawia się napis: „Niełatwo wytłumaczyć, ale to coś wielkiego” .
Tak kończy się reklama Atletico Madryt. To tylko jeden z odcinków całej kampanii reklamowej, jednej z najlepszych, jakie powstały na temat sportu. A na pewno najlepszej w kategorii „reklama drużyny”, bo niewiele było klubów, które decydowały się sięgnąć po taką broń w walce o kibiców. Ale w Atletico wszystko musi być zawsze inaczej.
Wystarczy posłuchać słów klubowego hymnu. „Cóż za droga do cierpienia, cóż za droga do porażki” – każda z reklam ze wspomnianej serii też jest głównie o kibicowskim bólu i niedoli.
Może słowa hymnu będzie trzeba wkrótce pisać na nowo, bo słońce zaczęło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta