Spór o ukraińskie gazociągi
Rola Ukrainy jako kraju tranzytowego rosyjskich surowców energetycznych na rynki europejskie w najbliższych latach może się zmniejszać
– Ukraina nie może być jedyną drogą przesyłu rosyjskiego gazu na rynki Europy. W Krynicy dużo uwagi poświęcamy dywersyfikacji, dlaczego więc Rosja nie miałaby poszukiwać alternatywnych szlaków tranzytu? – pytał retorycznie Igor Prokofiew, szef rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych, podczas dyskusji „Tranzyt węglowodorów rosyjskich do Europy: z Ukrainą czy bez?”. Według niego przyszła współpraca z Kijowem w sektorze energetycznym będzie zależała w znacznym stopniu od wyników wyborów prezydenckich w 2010 roku. – Mam nadzieję, że sytuacja polityczna ustabilizuje się, a nowy lub obecny prezydent, mający poparcie parlamentu, poświęci sprawie bezpieczeństwa energetycznego należytą uwagę – stwierdził Prokofiew.
Rosyjscy uczestnicy debaty zarzucili Ukrainie brak odpowiedzialności za przesył rosyjskiego gazu do Europy. Mówili, że stan techniczny sieci ukraińskich gazociągów pozostawia wiele do życzenia, a Kijów nie śpieszy się z modernizacją systemu. – Dziwi mnie brak zrozumienia w tej sprawie ze strony ukraińskich kolegów. Tamtejsze władze nie chcą zapraszać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta