Prezydent: bo kobieta ma rację
Lech Kaczyński przeprosił Monikę Olejnik. Choć twierdzi, że nie powiedział niektórych przypisywanych mu sformułowań
– Kancelaria Prezydenta chce dalej ciągnąć tę wstydliwą sprawę – stwierdziła w sobotę w Radiu Zet Monika Olejnik.
Chodzi o jej rozmowę z Lechem Kaczyńskim po środowej „Kropce nad i” w TVN 24, którą emitowano z Brukseli. Prezydent miał grozić dziennikarce słowami: „Stokrotka, jest pani na mojej krótkiej liście, pożałuje pani tego, wykończę panią, nie obronią pani agenci służb specjalnych Walterowie” (chodziło o właścicieli stacji TVN).
Niektóre media twierdzą, że prezydent mówił wręcz TW Stokrotka, sugerując, iż Olejnik była agentem specsłużb PRL.
Współpracownicy prezydenta tłumaczyli, że „krótka lista” to tylko towarzyskie określenie grona osób, które prezydent przestał lubić. Kaczyński zadzwonił do Olejnik z przeprosinami i wysłał jej kwiaty. Dziennikarka przeprosiny przyjęła i strony uznały, że to zamyka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta