Kary umowne: jak się ma orzecznictwo do potrzeb praktyki
Z wypowiedzi Sądu Najwyższego z ostatniego czasu dotyczących stosowania kary umownej wynikają istotne wnioski, na które praktyka powinna zwrócić uwagę – pisze doktor prawa cywilnego z UMK, radca prawny w Kancelarii Jara & Partners sp.k. w Warszawie
Zauważalny jest wzrost zainteresowania karami umownymi jako środkiem dyscyplinowania stron oraz instrumentem sankcjonowania niewykonania kontraktów. Jednocześnie judykatura staje przed coraz bardziej złożonymi problemami pojawiającymi się na styku kary umownej i innych instytucji prawa cywilnego.
Technika określania
Wartość zastrzeganej kary umownej wyraża się zwykle jako określoną kwotę albo w sposób opisowy, w szczególności jako procent wartości kontraktu lub oznaczonego świadczenia.
W wyroku z 8 lutego 2007 r. Sąd Najwyższy zakwestionował jednak karę umowną określoną jako procent innego miernika, którego wartość może być między stronami sporna (chodziło o procent wartości działki gruntu). Zdaniem SN takie postanowienie nie odpowiada wskazanemu w art. 483 § 1 k.c. wymogowi wyrażenia kary umownej w określonej sumie. Za dopuszczalne uznał natomiast określanie kary jako procentu od kwotowo wyrażonej podstawy naliczenia, tak iż ustalenie wartości kary jest jedynie działaniem arytmetycznym.
Interpretacja ta stawia pod znakiem zapytania ważność kar umownych ustalonych w kontraktach jako ułamek wartości rzeczy, praw (udziałów, akcji) lub innych aktywów, których wycena może być różna.
Literalna wykładnia dokonana przez SN może budzić wątpliwości. W piśmiennictwie akceptuje się bowiem określanie przez strony świadczeń pieniężnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta