Spóźniony autobus Johna McCaina
Ostatnie chwile kampanii. Na kilkadziesiąt godzin przed wyborami strata McCaina do Obamy wydaje się nie do nadrobienia. Republikanin się jednak nie poddaje
Za pięć dwunasta słynny autokar Johna McCaina „Straight Talk Express” miał się wtoczyć niemal na samą scenę ustawioną na dziedzińcu bazy transportowej w Springfield w stanie Wirginia. To miała być metafora tej kampanii – zwycięski rzut na taśmę po długim biegu za plecami rywala. Wiec odbywał się pod hasłem: „Niech Wirginia pozostanie czerwona” [kolor republikanów], co najlepiej świadczy o tarapatach, w jakich znalazła się ta partia.
Na godziny przed wyborami jej kandydat na prezydenta nie powinien się martwić o Wirginię, która ostatni raz głosowała na demokratę w 1964 roku, gdy większość obecnych na wiecu nie osiągnęła jeszcze wieku wyborczego lub dopiero miała się urodzić. Tymczasem w ostatnich dniach przed wyborami Barack Obama, który ostatni wiec w całej swej kampanii zaplanował właśnie w tym stanie, miał wyraźną, kilkupunktową przewagę w sondażach – tak w Wirginii, jak i w całym kraju.
Bądźcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta