Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Co kogo jeszcze dziwi, czyli muzeum-story

03 grudnia 2008 | Życie Warszawy | Izabela Kraj

Dawno nie widziałam takiego zaskoczenia na twarzach miejskich urzędników jak wczoraj, gdy usłyszeli, że najprawdopodobniej będą musieli dopłacić szwajcarskiemu projektantowi Muzeum Sztuki Nowoczesnej do wynegocjowanych już 26 mln zł. I aż się zdziwiłam ich zdziwieniem.

Bo skoro miasto nagle chce mieć i teatr, i muzeum w jednym budynku, skoro wcześniej miało tam być tylko muzeum, i skoro architekt tego budynku nie miał do tej pory w umowie z miastem żadnej wzmianki o teatrze, to jasne było, że prędzej czy później zażąda za nowe zadanie nowej zapłaty. „A co się dziwisz...” – chciałoby się na to odpowiedzieć słowami bohaterki z filmu „Jasminum”. Prawo rynku.Inna rzecz, że 26-milionowe honorarium Christiana Kereza (w Europie może niezbyt wygórowane, ale w Warszawie jak dotąd rekordowe) może mieć brzemienne skutki także dla innych inwestycji wspomaganych z miejskiego budżetu. Jeśli ratusz zgodzi się teraz na podwyżkę dla Kereza, nie zdziwię się, gdy za chwilę inni architekci światowej sławy, projektujący inne ciekawe budynki za niższą kwotę – choćby Muzeum Historii Żydów Polskich – także zażądają podwyżki.

Brak okładki

Wydanie: 8183

Spis treści
Zamów abonament