ZOMO na ulicach
Były milicyjne „suki”, starcia opozycjonistów z ZOMO. W sobotę o stanie wojennym przypomniała m.in. rekonstrukcja wydarzeń sprzed 27 lat
„ZOMO – Gestapo” – skanduje kilkuset demonstrantów przy Zamku Królewskim. Po chwili na plac wjeżdża rozpędzona milicyjna nyska. Ściga opozycjonistę, który rozrzucił na ulicy ulotki. W końcu zatrzymuje się z piskiem opon. Z „suki” wybiegają milicjanci z białymi pałkami i zaczynają bić mężczyznę. Półprzytomny i zakrwawiony opozycjonista znika wewnątrz milicyjnej nyski.W sobotnie popołudnie rekonstrukcji wydarzeń stanu wojennego przyglądało się ponad tysiąc warszawiaków.
Wśród nich był Andrzej Szczabłowski, który na pl. Zamkowy przyszedł z grupą znajomych. – Pamiętam poranek 13 grudnia 1981 roku. Kiedy moja mama włączyła telewizor z niedowierzaniem słuchaliśmy wystąpienia gen. Jaruzelskiego – wspominał.
W tłumie widzów można też było dostrzec młodych ludzi, którzy nie pamiętają tamtych wydarzeń. – To świetna lekcja historii. Ostatnio uczyłam się w szkole o stanie wojennym, ale tutaj mogę zobaczyć, jak to wyglądało w rzeczywistości – mówiła licealistka Joanna Gruszka.