Nieznany dokument z Wujka
Zeszyt oprawiony w brązowy papier przeleżał 26 lat w szufladzie. Córka górnika Adama Skwiry, skazanego w 1982 r. za strajk w kopalni Wujek, zapisała w nim przebieg całego procesu.
– To był jakiś cud. Siedziałam w pierwszym rzędzie. Przed nami esbecy, milicja, ochrona. Pisałam szybko, w domu przepisywałam – wspomina Barbara Gorgoń.
„Rz” jako pierwsza publikuje fragmenty jej notatek.
Historycy z IPN, który ma akta procesu, nie znali zapisków 15-letniej wtedy Basi. Podejrzewają, że jest w nich wiele informacji, których nie zarejestrowano oficjalnie, bo były niewygodne.