Kreml czuje się zagrożony
Milicja gromi opozycję. Ponad 150 uczestników antyrządowych demonstracji trafiło do aresztów. Wśród nich członkowie założonej w sobotę rosyjskiej Solidarności
Rosyjska Solidarność narodziła się w sobotę w podmoskiewskich Chimkach. To już kolejna próba zjednoczenia podzielonej sceny opozycyjnej. – Tym razem udana – przekonują Garri Kasparow, Borys Niemcow i inni liderzy antykremlowskiego ruchu. Liczą, że na fali społecznego niezadowolenia i rozczarowania rządem w obliczu kryzysu uda im się pociągnąć za sobą Rosjan. W niedzielę pierwszy raz pod nowym sztandarem wzorowanym na polskiej „Solidarności” (zobacz na rp. pl) wyszli na ulicę.
Milicja zablokowała jednak próbę przeprowadzenia, wbrew zakazowi władz, demonstracji w Moskwie i Petersburgu. W rosyjskiej stolicy wiec zorganizowała opozycyjna koalicja Inna Rosja. Milicja na dwóch placach zatrzymała ok. 90 osób, które później ukarano grzywną za udział w nielegalnej demonstracji. W Petersburgu demonstranci usiłowali przejść Newskim Prospektem, ale też zostali zatrzymani. Aresztowano 60 uczestników manifestacji.
Dzień wcześniej, na zjeździe założycielskim, liderzy Solidarności twierdzili, że dotąd byli podzieleni, i to właśnie było najtragiczniejszą pomyłką. Teraz, jak przekonują, w końcu udało im się zjednoczyć. – W naszym ruchu nie będzie przywódcy – mówił Borys Niemcow. W skład nowego ruchu – któremu przyświeca legenda polskiej „Solidarności” – wchodzą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta