Tajemnica statystyczna różni się od innych tajemnic zawodowych
Racjonalny ustawodawca nie tworzy statystyki państwowej po to, by podważać podstawy jej rzetelności – pisze rzecznik praw obywatelskich
Naruszanie naszej autonomii informacyjnej i prywatności poprzez żądanie niekoniecznych, choć wygodnych dla władzy, informacji o jednostce, jest typowym dla czasów współczesnych instrumentem, po który państwo sięga nazbyt chętnie. W ubiegłym roku prokuraturom zdarzało się zwalniać dyrektorów urzędów statystycznych z tajemnicy zawodowej (statystycznej) i żądać kopii sprawozdań statystycznych składanych przez oznaczone w postanowieniach podmioty.
Pod ustawową ochroną
Co w tym złego? Otóż tajemnica statystyczna jest ważnym elementem złożonego mechanizmu statystyki publicznej, zmierzającego do zgromadzenia wiarygodnych informacji wykorzystywanych później przez liczne podmioty w różnorodnych celach. Przewodnią ideą ustawy o statystyce publicznej jest oparcie statystyki na zaufaniu między służbami statystycznymi a respondentami oraz zwrócenie uwagi na społeczny charakter statystyki. Badania mogą dotyczyć niemal każdej dziedziny życia społecznego i gospodarczego oraz występujących w nim zjawisk dających się obserwować i analizować z wykorzystaniem metod statystycznych.
Zapewnieniu jak najwyższej rzetelności danych oraz ochrony respondentów służy ustanowienie tajemnicy statystycznej – art. 10 ustawy. Przepis ten stanowi: „Zbierane i gromadzone w badaniach statystycznych statystyki publicznej dane indywidualne i dane osobowe są poufne i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta