Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Płacimy zaległe rachunki

08 stycznia 2009 | Publicystyka, Opinie | Igor Janke

Rząd Tuska przez rok nie zajmował się na poważnie problemami bezpieczeństwa energetycznego. Czy teraz, gdy wybuchła rosyjsko-ukraińska wojna gazowa, premier zrozumie, że czas uśmiechów się skończył? – zastanawia się publicysta „Rzeczpospolitej”

Dopóki wszystko toczy się dobrze, błędy i zaniechania popełniane przez rządzących nie są odczuwalne. Efekty widoczne są zwykle po dłuższym czasie. Ale kiedy przychodzi poważny kryzys, te skutki błędów widać, słychać i czuć natychmiast.

Dziś płacimy za to, czego politycy nie zrobili w ostatnich latach. Rachunek przyszedł bardzo szybko, dużo szybciej, niż by się ktokolwiek spodziewał.

Jak to by było

Jeszcze rok, a nawet pół roku temu wszystko wyglądało pięknie. Polska miała duży wzrost gospodarczy, bezrobocie malało, zarobki pędziły w górę. Premier, ku zachwytowi narodu, uprawiał politykę miłości. Na bierność rządu narzekali tylko niektórzy komentatorzy, ale zarzucano im, że kierują nimi polityczne emocje i osobiste antypatie, a nie rzetelna ocena. Nawet bzdury wygadywane przez wiceministra gospodarki odpowiedzialnego za bezpieczeństwo energetyczne przechodziły niezauważone.

Kryzys finansowy, jego rozmaite konsekwencje, i wojna gazowa spadły na nas jak bardzo zimny i gwałtowny prysznic. Nagle zostaliśmy wszystkim zaskoczeni. Nagle politycy muszą się mocować z coraz bardziej dramatyczną rzeczywistością.

Pomyślmy przez chwilę, jak to wszystko mogłoby wyglądać, gdyby w Polsce...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8211

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament