Wielkie poruszenie serc w stolicy
Anioły, rycerze, psy, motocykliści, harcerze – tysiące wolontariuszy zbierało pieniądze dla chorych dzieci. Pod batutą dyrygenta Jurka Owsiaka zagrali już po raz 17. A warszawiacy otwierali serca i portfele. Po raz kolejny dając dowód ogromnej hojności.
Pojedynczo i w grupach. Jedni tylko chodzili i czekali na datki, inni zachęcali wierszykiem albo strojem. Wczoraj trudno było przejść kilka metrów, żeby nie spotkać wolontariuszy z charakterystycznymi zielonymi puszkami oklejonymi serduszkami.
Anioły, Jedi i psy
– Zacząłem kwestować w liceum. Razem z kolegami przez kilka lat prowadziliśmy sztab. Teraz jestem studentem i ciągle pomagam – przyznał Bartosz Bąk, którego z puszką spotkaliśmy na Krakowskim Przedmieściu.
Przez cały dzień po deptaku przechadzali się też miłośnicy „Gwiezdnych Wojen” z klubu Star Wars Artistic Team. W kostiumach rycerzy Jedi zachęcali warszawiaków do wspierania Orkiestry.
Kilkaset metrów dalej, na Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, pieniądze zbierała anielica z ogromnymi białymi skrzydłami, a przy placu Defilad chłopak oklejony od stóp do głów serduszkami.
– Przyjmuję tylko banknoty – z uśmiechem krzyczał do przechodniów.
35 milionów serduszek przygotowano na tegoroczny 17. finał Orkiestry. To najwięcej w historii WOŚP
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta