Kryzys to nie wina rządu, ale milczenie o nim – tak
Jarosław Kaczyński. Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówi m.in. o miejscu młodych w partii, kryzysie gospodarczym, telewizji publicznej, wspólnej armii europejskiej, referendum w sprawie euro i Rafale Dutkiewiczu
RZ: Z jakim hasłem PiS chciałoby pójść do wyborów do Parlamentu Europejskiego?
Jarosław Kaczyński, były premier: Jest to w tej chwili przedwczesne pytanie. Ale będziemy szukać czegoś, co już raz powiedzieliśmy. Silna Polska w Europie, taki jest sens naszych starań w polityce międzynarodowej. Wszystkie te działania, które były prowadzone w czasie naszych rządów, były podporządkowane tej idei i oczywiście tej drugiej idei, żeby przynależność do UE dawała nam dodatkowe szanse rozwojowe.
Czy PiS teraz będzie się zmieniało? Jakie będzie nowe przesłanie i program, nad którym – jak się mówiło – pracował pan przez ostatnie miesiące?
Proszę o cierpliwość. Będziemy mieli wkrótce kongres. Będziemy oczywiście się starali przemawiać do społeczeństwa tak, żeby nasze idee – bardzo wypaczone przez media – były dobrze rozumiane. Bo sądzę, że gdyby były dobrze rozumiane, to nasze powodzenie wyborcze czy sondażowe dzisiaj byłoby jednak znacznie większe. Zdajemy sobie sprawę, że ta nieustanna kampania przeciwko nam prowadzi do spadków w sondażach.
W „Rz“ ostatnio Jadwiga Staniszkis postawiła tezę, że w PiS brakuje wewnętrznej debaty. Zamiast tego jest zwieranie szeregów, a sfrustrowani młodzi posłowie szykują się do przejścia do Polski XXI.
Pani profesor często posługuje się wiedzą, której ja nie mam. Być może i tym razem tak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta