Praktyczne wskazówki, jak prawidłowo zorganizować dniówkę roboczą
Obliczenie, kiedy zaczyna i kończy się dzień pracy, gdy wezwiesz podwładnego wcześniej do firmy, to prawdziwa męka. Pracodawcom nie wystarczy tylko znajomość przepisów prawa pracy i zasad matematyki
Przyda się także zdrowy rozsądek i orientacja w urzędowych interpretacjach. A i te mogą namieszać w głowach przełożonym. Tu ostrożność szefów jest szczególnie wskazana, bo naruszenie przepisów o czasie pracy jest wykroczeniem przeciwko prawom zatrudnionego i może drogo kosztować. Grozi za to nawet do 30 tys. zł grzywny. Podpowiadamy więc, jak uniknąć kłopotliwych sytuacji związanych z dobą pracowniczą i co brać pod uwagę, aby prawidłowo ustalić personelowi rozkład pracy.
Różne definicje
Pierwsza trudność przy rozliczaniu czasu pracy pojawia się już przy definicjach. Doba to 24 kolejne godziny, poczynając od godziny, w której pracownik rozpoczyna pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy. Definicję tzw. doby pracowniczej ustanawia art. 128 § 3 pkt 1 kodeksu pracy. Z pojęciem tym nierozerwalnie wiąże się praca w nadgodzinach. Z nią będziemy mieli do czynienia, gdy m.in. po pełnej dobowej normie czasu pracy zatrudniony ponownie rozpocznie pracę w tej samej dobie roboczej.
Tydzień natomiast – według art. 128 § 3 pkt 2 k.p. – to siedem kolejnych dni kalendarzowych, poczynając od pierwszego dnia okresu rozliczeniowego. Pojęcie tygodnia jest powiązane z okresem rozliczeniowym, bo dzień rozpoczynający taki okres jest pierwszym dniem tygodnia. Jeżeli zatem pierwszy dzień okresu rozliczeniowego przypada we wtorek, to wszystkie tygodnie w tym okresie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta