Grecja: raj lub piekło dla graczy ze stolicy
Jakub Wawrzyniak to jeden z prawie 50 piłkarzy Legii lub Polonii, którzy w ostatnich latach wyjechali do Grecji. – Udawało się tym, którzy słuchali rad rodaków – ostrzega Jacek Gmoch
Były selekcjoner reprezentacji, prezes Polsko-Greckiego Związku Przyjaźni i Współpracy, o greckiej lidze może opowiadać godzinami. Podobnie jak o transferze z Legii do Panathinaikosu Jakuba Wawrzyniaka, jednej z najbardziej spektakularnych zmian barw klubowych tej zimy w polskim futbolu.
Polecił go prezesowi
– Grecja ma swoją specyfikę. Jeśli ktoś jej nie pozna, to sobie nie poradzi – mówi „ŻW” Jacek Gmoch, w przeszłości trener m.in. Panathinaikosu (zdobył z nim mistrzostwo i wicemistrzostwo), Olympiakosu Pireus (wicemistrzostwo) i Larisy (mistrzostwo i wicemistrzostwo).
– Na czym polega ta specyfika? Trudno powiedzieć w kilku zdaniach. Nie chodzi tylko o ciężką pracę. Trzeba poznać mentalność tutejszych kibiców, zrozumieć ich wymagania. Bardzo ważne, żeby słuchać rad starszych kolegów, którzy od dawna są w Grecji. Mam na myśli m.in....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta