Przygotowani na minioną wojnę
Artylerzyści, elita wojsk lądowych, taką piosenkę śpiewali w latach 30.:
Gdy zjawią się armaty
Tłum dziewcząt do nas gna
Całusy lecą kwiaty
Kanonier ha ha ha!...
Prace nad armatą przeciwlotniczą kalibru 75 mm rozpoczęły się w Polsce na początku lat 30. pod kierownictwem mjr. inż. Stefana Szymańskiego z Instytutu Techniki Uzbrojenia oraz inż. Stetkiewicza ze Starachowickich Zakładów Górniczych. Do momentu wyprodukowania dwóch prototypów w 1935 roku koszt przedsięwzięcia wyniósł ok. 1 mln zł, był więc dwukrotnie niższy od zakupu licencji i maszyn od amerykańskiej firmy Driggs, z którą polskie władze początkowo rozmawiały. Starachowicka armata 75 mm wz. 36 okazała się jedną z najlepszych w swojej klasie. Donośność pionowa wynosiła 9500 m, prędkość początkowa pocisku 800 – 950 m/s. Wojsko planowało zakup 460 armat, a do września 1939 roku odebrało 52. Cena działa spadła wraz z wydłużaniem produkcji z 220 do 135 tys. zł....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta