Po szczypcie do szczytów smaku
Każdą potrawę, jeśli jest doprawiona nieznanymi mi ziołami czy przyprawami, rozbieram na czynniki pierwsze. Spokojnie wyodrębniam to jedno zioło, które samo albo w kompozycji z innymi nadaje smak daniu.
Dzięki tym eksperymentom kapelusze prawdziwków smażę na maśle albo dobrej oliwie z gałązką rozmarynu.
Jeśli uda mi się zachować jej piękny zielony kolor, wędruje razem z kapeluszami na stół. Jeśli spiecze się na chrupko, obgryzam ją sama, bo zwykle jest zbyt mała, żeby starczyło dla wszystkich. Rozmaryn nadaje charakteru pieczonej cielęcinie, a jego zdrewniałe gałązki z domowego krzaczka polane wodą poprawią smak wszystkiego, co położymy na grillu. Garść ziół prowansalskich wymieszana z polanymi oliwą i pokrojonymi na ćwiartki kartoflami (albo całymi młodymi małymi) powoduje, że pospolite grule zmieniają się w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta