Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Walki nie zaprzestaliśmy

25 kwietnia 2009 | Plus Minus | Agata Kłopotowska
Archiwum Ikonograficzne Zakładu Historii Ruchu Ludowego
źródło: Rzeczpospolita
Archiwum Ikonograficzne Zakładu Historii Ruchu Ludowego
Rzeźba postaci Jana Kilińskiego zdjęta przez Niemców z pomnika, przed budynkiem Muzeum Narodowego, gdzie była ukrywana, 1942 r.
źródło: EAST NEWS
Rzeźba postaci Jana Kilińskiego zdjęta przez Niemców z pomnika, przed budynkiem Muzeum Narodowego, gdzie była ukrywana, 1942 r.
Zofia Korbońska
źródło: Rzeczpospolita
Zofia Korbońska

Spotkać takiego człowieka to jest rzecz niespotykana – o swoim mężu Stefanie opowiada Zofia Korbońska

Rz: Pani życie ze Stefanem Korbońskim to pół wieku przeżywane w różnych miejscach i okolicznościach. Czy umiałaby pani wyróżnić jego najważniejszy, przełomowy moment?

Zofia Korbońska: Takim momentem zwrotnym był wybuch wojny. Pobraliśmy się ze Stefanem w lipcu 1938 r. I właściwie całe nasze wspólne życie upłynęło pod znakiem wojny. Bo po zakończeniu tej wojny „regularnej” zaczęła się druga okupacja – sowiecka – i my walki nie zaprzestaliśmy. Braliśmy w niej czynny udział w kraju, a potem za granicą. W tych zmaganiach mój mąż odgrywał rolę jako polityk i jako pisarz. Wojna od początku do końca wyznaczała sposób życia, jego tempo i zadania. Mąż mój należał do założycieli Polskiego Państwa Podziemnego, był szefem Kierownictwa Walki Cywilnej. Naszym bardzo istotnym wkładem w walkę była radiostacja KWC, która działała od sierpnia 1941 r. każdego dnia, aż do końca wojny, bez przerwy. Po powstaniu, kiedy Armia Krajowa straciła łączność radiową z Londynem, wszystkie depesze szły przez naszą radiostację. Do ostatniej chwili, do 1945 roku.

To była prawdziwa linia frontu, wielkie dzieło Stefana, a ja mu pomagałam, z czego jestem bardzo dumna. Mój mąż był świetnym organizatorem. Z zawodu był adwokatem, więc o radiofonii nie miał zielonego pojęcia. Ale jak sobie coś raz postanowił, to konsekwentnie dążył do celu. Wyszedł z założenia, że jeżeli Polskie Państwo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8302

Spis treści
Zamów abonament