Sfinks w remoncie
Łódzki sąd umorzył postępowanie o bankructwo spółki zarządzającej największą polską siecią restauracji Sphinx
Walka o przetrwanie kosztowała ją utratę co najmniej siedmiu ze 112 lokalizacji – dowiedziała się „Rz”. Tomasz Morawski, prezes i założyciel firmy Sfinks zarządzającej siecią, nie chce się odnosić do informacji o utraconych lokalach. W rozmowie z „Rz” aktualną sytuację w spółce określa jako „remont generalny”, którym „dowodzi”.
Wniosek upadłościowy trafił do sądu w końcu lutego. Złożył go poprzedni zarząd Sfinksa wyznaczony przez próbujący przejąć sieć AmRest (operator KFC i Pizza Hut).
Ostatecznie udziały w Sfinksie odkupił od AmRestu Sylwester Cacek, założyciel Dominet Banku. Biznesmen udzielił też Sfinksowi 30 mln zł pożyczki podporządkowanej.
Sfinks porozumiał się też z bankami, które na przełomie lutego i marca wypowiedziały mu umowy kredytowe. Z ING Bankiem Śląskim (zadłużenie na dzień 7 kwietnia wynosiło 58,7 mln zł) , PKO BP (43,9 mln zł) i Raiffeisen Bankiem (9,2 mln zł) spółka podpisała umowy restrukturyzacyjne, określające zasady spłaty zobowiązań.