Pyry w stolicy
W niedzielę Legia gra z Lechem, być może o mistrzostwo Polski. Lech był zawsze dla Legii przeciwnikiem „na miarę”. To klub z dużego miasta, z ładną historią i bogatym właścicielem, jakim przez lata była kolej.
Drogi dobrych piłkarzy Lecha czasami krzyżowały się z ulicą Łazienkowską. Mirosława Okońskiego kochał Poznań i Warszawa. Jarosława Araszkiewicza też. Byli jeszcze grający w obydwu klubach Piotr Mowlik, Henryk Miłoszewicz i pewnie paru innych, których nie pamiętam. Do tej listy dochodzą trenerzy Jerzy Kopa i Franciszek Smuda. Lech miał też chrapkę na Kazimierza Deynę, licząc na to, że skoro zakochał się w dziewczynie z Poznania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta