Jak torturować, by nie zostawiać śladów
Strażnicy miejscy poznali podręcznik z instrukcjami, jak się obchodzić z drobnymi przestępcami
Przede wszystkim strażnik, tzw. chengguan, nie powinien się martwić, czy wyrządzi delikwentowi krzywdę czy nie. Najważniejsze jest, by działał tak, aby zdarzenie widziało jak najmniej świadków, a najlepiej by w pobliżu w ogóle nie było nikogo.
Miejski strażnik powinien zadbać też o to, aby na twarzy osoby zatrzymanej nie pozostawiać śladów krwi, a na jej ciele żadnych ran. Musi także działać szybko.
Chińczycy są w szoku. „Są gorsi niż gangsterzy” – napisał ktoś na forum popularnego portalu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta