Wysyp prywatnych lecznic
Co miesiąc miastu przybywa nowa niepubliczna przychodnia lub szpital. Ale prywatne firmy ograniczają się do wąskich, najbardziej dochodowych specjalizacji. I nie odpowiadają za powikłania
Od kilku dni działa szpital Mazovia na Ursynowie. W placówce o profilu urologiczno-ginekologicznym można przeprowadzać nawet 200 zabiegów miesięcznie. Szpital ma dwie sale operacyjne wyposażone w sprzęt endoskopowy, laparoskopowy oraz lasery. Pacjenci leżą w klimatyzowanych salach. Za wszystko płacą z własnej kieszeni.
Na Mazowszu działa już ok. 1700 niepublicznych ZOZ-ów, w tym 40 prywatnych szpitali.
– Z roku na rok rejestrujemy coraz więcej niepublicznych placówek – przyznaje Katarzyna Paczek, dyrektor Mazowieckiego Centrum Zdrowia Publicznego, która nadzoruje lecznice na Mazowszu. – Jednak specjalizują się one zazwyczaj w wąskich, najbardziej dochodowych dziedzinach, np. kardiologii, ginekologii czy ortopedii.
Gorzej jest z interną czy pediatrią. Powód: wymagają długotrwałego leczenia i stosowania wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta