Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Legislacja: było jakoś, będzie jakość

16 maja 2009 | Prawo | Tomasz Zalasiński Marcin Matczak
autor zdjęcia: Paweł Gałka
źródło: Rzeczpospolita

Za całość rządowej legislacji, a także za monitorowanie systemu prawnego i jego spójność odpowiada teraz Rządowe Centrum Legislacji – piszą doktorzy prawa z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka

Z jakością prawa w Polsce od dawna jest źle. Według samej Rady Legislacyjnej do największych wad należą: nadmiar regulacji, brak stabilności i niespójność unormowań, a także niski poziom legislacyjny samych projektów ustawodawczych. Źródłem większości defektów jest procedura tworzenia projektów ustaw przez rząd: nadmierna resortowość i brak wyodrębnienia w ramach struktury Rady Ministrów (RM), organu koordynującego prace legislacyjne rządu. Dotąd projekt ustawy powstawał bowiem w ministerstwie, które opracowywało go wedle własnego uznania i przedstawiało do konsultacji międzyresortowych oraz społecznych. W ich toku projekty bywały mocno przeredagowywane, co często, miast poprawiać, pogarszało ich jakość. Resortowość procesu tworzenia prawa i brak podmiotu koordynującego prace rządu skutkowały także tym, że ministerstwa równocześnie i niezależnie od siebie opracowywały kilka nowelizacji jednej ustawy. W efekcie zamiast planu kompleksowej nowelizacji do parlamentu co rusz trafiały kolejne propozycje fragmentarycznych zmian. Taki sposób pracy rządu sprawiał wrażenie chaosu i braku przemyślanej polityki legislacyjnej, a skutkował inflacją i pogorszeniem jakości prawa.

Brak badań postlegislacyjnych jest jedną z kluczowych przyczyn złej jakości prawa

Wszystko to przekładało się na późniejsze werdykty Trybunału Konstytucyjnego (Trybunał) o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8319

Spis treści
Zamów abonament