Nawet gdy nowy podwładny krótko pracuje, to sporo zyskuje na wakacjach
Jeśli przyjmując osobę na etat w trakcie roku kalendarzowego, okaże się, że upłynie jej w twojej firmie dziesięcioletni staż, to proporcjonalny urlop wypoczynkowy obliczasz z 26, a nie 20 dni
– W połowie grudnia 2005 r. pracownik uzyskał tytuł magistra (data wystawienia dyplomu to 12 stycznia 2006 r.). Pierwszy raz został zatrudniony od1 grudnia 2005 r. do 10 czerwca 2006 r. na pół etatu. W następnej firmie od 1 lutego 2007 r. do 31 maja 2008 r., ale od 1 lutego 2007 r. do 29 lutego 2008 r. miał 4/5 etatu, a od 1 marca do 31 maja 2008 r. cały etat. U nas zatrudniliśmy go od 1 sierpnia 2008 r. na cały etat i do dziś pracuje. Ile dni urlopu przysługiwało mu od 1 sierpnia do 31 grudnia 2008 r.?
Czy podczas pracy w naszej firmie w 2008 r. nabył prawo do 26 dni urlopu? Jeżeli tak, to od kiedy? Jeżeli nie, to jak będzie wyglądał wymiar jego wakacji w 2009 r.? – pyta czytelniczka DOBREJ FIRMY.
U pracownika czytelniczki komplikacje w obliczeniach powoduje późniejsze uzyskanie dyplomu uczelni od rozpoczęcia kariery zawodowej oraz brak ciągłości w zatrudnieniu (między 10 czerwca 2006 r. a 1 lutego 2007 r.). Pewną trudność może też sprawiać policzenie należnego mu wymiaru urlopu, bo zmieniała mu się wysokość etatu w trakcie pracy, ale to akurat nie ma znaczenia dla obecnego przełożonego. Sam fakt zatrudnienia w niepełnym wymiarze czasu pracy też nie wpływa na to, co uwzględnić w jego stażu. Ale po kolei.
I nauka, i praca
Będąc jeszcze absolwentem uczelni, podwładny czytelniczki podjął pierwszą etatową pracę 1 grudnia 2005 r. W tym pierwszym miesiącu (i zarazem roku)...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta