Lęk motywuje, ale na krótko
Nawet po obcięciu premii i bonusów w wielu firmach rośnie teraz wydajność pracowników. Obawa przed zwolnieniami skutecznie skłania ludzi do zwiększonego wysiłku, choć nie sprawdza się w dłuższym terminie
Przez ostatnie pół roku w jednej z bielsko-bialskich spółek motoryzacyjnych wydajność pracowników zwiększyła się o 6 proc. przy kilkakrotnym spadku ich nieobecności. Wcześniej mimo różnych zachęt i programów nie udawało się obniżyć absencji bardziej niż do 9 proc. Teraz nie przekracza 2 – 3 proc., choć ludzie nie mogą już liczyć na dodatkowe nagrody.
Duża rotacja, która też niedawno była problemem wielu firm, dziś jest bliska zera. Co wywołało taką niemożliwą do niedawna zmianę zachowań? Szefowa działu HR przyznaje, że to przede wszystkim efekt lęku przed utratą pracy.
W czasach gdy w wielu firmach trwają zwolnienia, gdzie jednym z kryteriów jest absencja, ludzie dużo rzadziej chodzą na L4. Bardziej przykładają się też do pracy.
Pokusa kija
Teoretycznie to wygodna sytuacja dla firmy i dla tych menedżerów, którzy zarządzają starą metodą kija i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta