Prokurator z kłopotami
Według mediów Jacek Krawczyk twierdził, że ktoś podrobił jego podpis na postanowieniu o wszczęciu postępowania w sprawie Barbary Blidy. Tymczasem on sam ma problemy z prawem
Afera z rzekomym fałszerstwem była wynikiem konfrontacji śledczych z Katowic przed sejmową komisją, która bada okoliczności śmierci Barbary Blidy.
Krzysztof Sierak twierdził, że gdy pracował w prokuraturze rejonowej, nie interesował się sprawą, której efektem było feralne zatrzymanie byłej minister SLD. Jego były podwładny Jacek Krawczyk utrzymywał, że Sierak czytał akta i podpisywał dokumenty.
Wszczęto śledztwo, by ustalić, czy Sierak złożył fałszywe zeznania przed komisją. W jego trakcie prokuratorzy pokazali Krawczykowi pismo o wszczęciu śledztwa w sprawie Blidy i mafii węglowej podpisane jego nazwiskiem.
Krawczyk rozpoczął praktykę adwokacką, równocześnie pobierając pensję prokuratora
Krawczyk zeznał, że podpis...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta