Krótkie kontrole firm to fikcja
Fiskus znalazł sposób na obejście przepisów. Urzędnicy skarbowi po kontrolach wszczynają postępowania podatkowe, by zyskać czas na zebranie nowych dowodów i przesłuchanie świadków
Wszystko wskazuje na to, że obowiązujące od 7 marca 2009 r. znowelizowane przepisy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej dotyczące przeprowadzania kontroli w firmach (Dz z 2009 r., nr 18, poz. 97), które miały ułatwić życie przedsiębiorcom, nie spełniły swojego zadania. W efekcie przedsiębiorcy nadal będą kontrolowani miesiącami, a nawet latami. Wszystko dzięki sztuczkom, po które musieli sięgnąć urzędnicy w obliczu nowego prawa.
Szkodliwe terminy
Ustawa o swobodzie uzależnia czas na przeprowadzenie kontroli w konkretnej firmie od jej wielkości. I tak, organ kontroli (np. urząd skarbowy albo urząd kontroli skarbowej) może – w jednym roku kalendarzowym – sprawdzać mikroprzedsiębiorcę przez 12 dni roboczych, małego przedsiębiorcę – przez 18, średniego – przez 24, a pozostałych – przez 48 dni roboczych. Przedłużenie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta