Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy Google rządzi literaturą

26 maja 2009 | Kultura | Paulina Wilk
Małgorzata Szejnert, reportażystka
autor zdjęcia: Bartosz Siedlik
źródło: Fotorzepa
Małgorzata Szejnert, reportażystka
Paweł Huelle, pisarz
źródło: Forum
Paweł Huelle, pisarz
Katarzyna Grochola, pisarka
autor zdjęcia: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa
Katarzyna Grochola, pisarka

Dopiero po publikacji „Rz” polscy wydawcy i pisarze zainteresowali się ugodą, która zezwala na wyświetlanie ich książek online i szykuje czytelniczą rewolucję. Boją się, że komputerowy gigant zawładnie dorobkiem ludzkości

Gdy na początku maja pytaliśmy autorów, czy wiedzą, że zawarta przez ich amerykańskich kolegów ugoda z Google’em dotyczy wszystkich pisarzy na świecie, reagowali zdziwieniem i oburzeniem („Pisarze kontra Google”, „Rz” 6.05.2009 r.). Sprawy nie znali też wydawcy. Teraz gorączkowo konsultują się z prawnikami.

Google chce zgromadzić całą wiedzę świata w jednym miejscu, ale nie robi tego charytatywnie

Do 4 września mają zdecydować, czy chcą być częścią internetowej biblioteki.

– Pomysł Google’a znacznie przyspieszy nadejście literatury w formacie cyfrowym, ale wiedza o tym wciąż jest w Polsce znikoma, wielu wydawców prześpi udział w nowym biznesie – ocenia Łukasz Gołębiewski, przewodniczący Sekcji Publikacji Elektronicznych w Polskiej Izbie Książki.

Nadchodzą e-czytniki

– Propozycja Google’a jest przełomowa – ocenia Gołębiewski. – Firma realizuje wizję biblioteki Babel, chce zgromadzić całą wiedzę świata w jednym miejscu, z całkowicie nową możliwością przeszukiwania tych zbiorów według kontekstu. Będziemy mogli błyskawicznie odnaleźć potrzebny fragment. Ale Google nie robi tego charytatywnie – nie wiemy jeszcze, jaki model ekonomiczny wybierze – ostrzega.

Philippe Colombet z Google’a zapewnia: – Nasz biznes to nie sprzedaż książek, ale reklama. Możemy pomóc wydawcom w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8327

Spis treści
Zamów abonament