Babski sposób na brak nadziei i bezrobocie
Kobiety z podkarpackiej Birczy. Uznały, że czas skończyć z biadoleniem. Ściągają turystów i pieniądze z Unii, zakładają świetlice przedszkolne oraz kluby seniora. Aktywnością zaraziły mężów
– My nie musimy być piękne, możemy mieć grube nogi, ale mamy coś, co nas łączy, daje siłę do wspólnego działania – mówi Halina Fetczak z Korzeńca w gminie Bircza w Podkarpackiem.
– Daleko od świata ludzie też mają marzenia – podkreśla Elżbieta Skrzyszowska. To ona zachęciła mieszkanki gminy do działania. Wiedziała, że jeśli można zrobić coś dobrego dla innych, to tylko z kobietami. Przekonywała je, że marazm i narzekanie warto zastąpić otwarciem się na ludzi. – By realizować marzenia, trzeba było tylko wykrzesać w kobietach iskrę zapalną – mówi.
Wyrwane z chałup
Z zapadłych górzystych wiosek wyłapywała z koleżankami prawdziwe gwiazdy społecznej aktywności. Teraz w każdej wsi jest ich po kilka, kilkanaście. W sumie ponad sto kobiet zaangażowanych w różne formy działalności.
W gminie działa kilka stowarzyszeń. Na rejestrację czekają kolejne. Zakładają świetlice przedszkolne, kluby seniora, propagują rozwój turystyki, pielęgnują tradycje i regionalne wyroby. Pomagają kilkuset najbiedniejszym rodzinom.
– To był sposób, by wyrwać się z apatii – opowiada Fetczak.
Kobiety nauczyły się pisać projekty i występować o dotacje z Unii Europejskiej. – Pomagamy im w tym, a one palą się do działania. Zrozumiały, że zamiast przesiadywać przed telewizorem, mogą się realizować w pracy na rzecz lokalnej społeczności, promować tradycje,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta