Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Blaski i cienie słońca

03 lipca 2009 | piątek+ | Piotr Kościelniak
źródło: Corbis
źródło: BEW

Od opalania się – rak, zmarszczki i oparzenia. Bez słońca – depresja, choroby skóry i serca. To zaskakujące, że choć moda na brązową skórę obowiązuje już od stu lat, naukowcy nadal nie mogą się zgodzić, czy opalenizna nam pomaga, czy jednak raczej szkodzi i należy jej unikać

Naukowcy straszą nas czerniakiem: to jeden z najgroźniejszych nowotworów złośliwych, trudny do leczenia i dający szybko przerzuty. Dodają: od słońca skóra szybciej się starzeje, staje się wysuszona, łuszczy się.

Dzieje się tak za sprawą ultrafioletu będącego składnikiem światła słonecznego. To ultrafiolet powoduje ciemnienie skóry. I ten sam mechanizm może wyzwalać chorobotwórcze procesy.

Dla dermatologów nie ma tu miejsca na wątpliwości: aby skóra była opalona, najpierw musi zostać uszkodzona. – Opalenizna to właśnie reakcja organizmu na te uszkodzenia – tłumaczy dr Steven Spencer, dermatolog i współautor jednego z najpoważniejszych badań łączących wpływ słońca z rakiem skóry opublikowanego w „Journal of National Cancer Institute”.

Na pierwszy rzut oka recepta jest prosta. Skoro najpowszechniejszym czynnikiem ryzyka raka jest ultrafiolet, powodujący również starzenie skóry, wystarczy chronić się przed nim i wszystko jasne. Dosłownie.

Niestety, nie jest to takie proste. Opalenizna nie bez powodu uważana jest za symbol zdrowia. Warto przypomnieć, że jeszcze na początku ubiegłego wieku to właśnie jasna cera, bladość uznawana była za wyznacznik urody i atrakcyjności. To oczywiste – osoby opalone musiały wcześniej popracować na otwartym powietrzu. Ci bogatsi mogli kryć się w cieniu. Mało tego, pięknisie używały nawet kremów...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8360

Spis treści
Zamów abonament