Podróbki mogą zrujnować zdrowie
Dyrektor Narodowego Instytutu Leków. 80 proc. medykamentów sprzedawanych nielegalnie w Internecie może być sfałszowanych
RZ: Czy w Polsce fałszuje się leki częściej niż w innych krajach Europy?
prof. Zbigniew Fijałek: We wszystkich raportach europejskich jesteśmy wymieniani jako kraj szczególnie zagrożony obecnością sfałszowanych i nielegalnych leków. Eksperci oceniają, że za naszą wschodnią granicą nawet 20 procent legalnie sprzedawanych leków może być sfałszowanych. Natomiast szacuje się, że w legalnym obrocie w Polsce sfałszowany może być co setny preparat – tyle samo, a nawet trochę mniej, niż na Zachodzie. Do tych danych można podchodzić jednak bez optymizmu: w krajach Unii najwięcej doniesień o fałszerstwach jest w Wielkiej Brytanii, która ma najlepszy system monitorowania na świecie. Tylko w zeszłym roku wykryto tam kilkanaście sfałszowanych leków w legalnej sieci dystrybucji i w aptekach.
Naszym problemem jest raczej handel lekami na bazarach.
W tej chwili prowadzą go przede wszystkim sklepy internetowe. Sytuacja jest naprawdę niebezpieczna. Nawet 80 procent leków i suplementów diety sprzedawanych nielegalnie w Internecie może być sfałszowanych.
Sądziłam, że są to leki ukradzione. W Wielkiej Brytanii media donoszą o wyłudzaniu recept na lek przeciwwirusowy, który jest odsprzedawany z zyskiem tym, którzy się boją świńskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta