Maćkowi Rybińskiemu w hołdzie
Mówią, że ryba psuje się od głowy. Tej Rybie, którą pożegnaliśmy wczoraj, popsuło się tylko serce.
Reszta, a zwłaszcza głowa, była do pozazdroszczenia.Felieton to nie miejsce na elegie, ale też Maciej Rybiński był typem mało elegijnym. W ogóle pisanie o nim w czasie przeszłym wydaje się jakieś absurdalne. Proszę wybaczyć osobisty wtręt, ale Maciek umarł dzień po pogrzebie mojej babci. O ile jej śmierć była dla mnie czymś smutnym, ale naturalnym, oczywistym wręcz, o tyle Ryba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta