Śpieszmy się sądzić zbrodniarzy
Zwykle zwraca się uwagę, że Jaruzelski osobiście nie brał udziału w żadnej konkretnej zbrodni. A czy Adolf Hitler osobiście kogoś zastrzelił, pędził Żydów do komór gazowych, torturował w katowniach gestapo? – pyta filozof
Od 20 lat toczy się w Polsce spór o to, co zrobić z generałem Jaruzelskim. Jedni uważają go za zdrajcę, sowieckiego namiestnika, zbrodniarza. Inni twierdzą, że to człowiek honoru, postać godna szacunku, mąż stanu, bohater narodowy. Ci pierwsi domagają się, by wreszcie odpowiedział za swoje czyny, drudzy apelują, by „dać generałowi spokój” (Waldemar Kuczyński „Rzeczpospolita” 11 grudnia 2009 r.).
Spór jest niezwykle zażarty i żadne ujawniane historyczne dokumenty nie są w stanie go rozstrzygnąć. Bo nie chodzi tu wcale o fakty, tylko o wartości. Nasz stosunek do Jaruzelskiego jest probierzem naszego stosunku do fundamentalnych praw człowieka.
Dyskusja, która co roku w okolicach 13 grudnia przetacza się przez polskie media, tylko pozornie dotyczy historii. W gruncie rzeczy chodzi w niej o to, czy zabójstwa polityczne, tortury, zniewalanie umysłów, odzieranie ludzi z elementarnej godności są czymś w pewnych warunkach akceptowalnym, czy też nie. Przeciwnicy generała, domagając się osądzenia go, opowiadają się za tą drugą możliwością. Dla jego popleczników podstawowe prawa człowieka nie mają charakteru bezwzględnego.
Życie bohatera
Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski w udzielonym niedawno Monice Olejnik wywiadzie w Radiu Zet nazwał Wojciecha Jaruzelskiego bohaterem. Jak wyglądało życie naszego „bohatera”?
W młodości dzielnie służył w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta