Jak nam Sowieci cenzurę zakładali
Od stycznia do marca 1945 roku cenzorzy mieli na koncie 120 ingerencji prasowych i 58 ingerencji w programy radiowe
Było ich dwóch: Piotr Gołdin i Kazimierz Jarmuz. Należeli do najbardziej oddanych, znających jako tako język polski, pracowni-
ków sowieckiego Gławlitu (Głównego Zarządu Literatury i Wydawnictw). Pryncypialni, dociekliwi, czujni i skromni. Odpowiedzialni towarzysze na odcinku ideologicznym. Pewnie dlatego w grudniu 1944 roku Nikołaj Bułganin, wówczas komisarz 1. Frontu Białoruskiego i zarazem pełnomocnik rządu ZSRR przy Polskim Komitecie Wyzwolenia Narodowego, skierował ich do Lublina. Zadanie, które otrzymali, było wielkiej wagi: najpierw przygotować podstawę prawną pod wykorzenianie „nieprawomyślnych” treści, a następnie zorganizować Polakom wszechobecną cenzurę.
W 1994 roku, podczas porządkowania jednego z oddziałów Archiwum Państwowego Federacji Rosyjskiej, natrafiono na ledwo czytelne odręczne notatki z lat 1944 – 1945 adresowane do Nikołaja Sadczikowa, pełnomocnika Rady Komisarzy Ludowych ZSRR (rządu) ds. ochrony tajemnicy w prasie. Z fragmentów tych raportów, opublikowanych przez tygodnik „Moskowskije Nowosti” wynika, że wywiązali się z zadania.
Już w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta