Z aresztu na I Komunię
Po prośbach żony policja wypuściła mężczyznę, który napadł na funkcjonariuszy.
W nocy z piątku na sobotę 41-letni Mariusz K. wraz z dwoma kolegami oglądał w jednym z bielańskich pubów walkę Pudzianowskiego z Japończykiem. Pili piwo.
Po transmisji poszli na stację benzynową przy Conrada, by kupić coś do jedzenia. Pijani mężczyźni zaczęli się awanturować, więc obsługa wezwała policję. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, pijacy zaatakowali ich. Najbardziej agresywny był Mariusz K. Całą trójkę mundurowi przewieźli do izby wytrzeźwień. W sobotę mężczyźni trafili do aresztu.
W niedzielę rano na komendę przy ul. Żeromskiego zgłosiła się żona Mariusza K.
– Prosiła o zwolnienie męża, bo ich dziecko przystępuje do Pierwszej Komunii Świętej. Nie mogliśmy zawieść malca – tłumaczy policjant. Mariusz K. zdążył na uroczystość.
Dziś ma się stawić na komendzie. Usłyszy zarzuty m.in. czynnej napaści na policjantów.