Ze Lwowa przez Semipałatyńsk do Ottawy
Rozmowa z Andrzejem Garlickim
Ze Lwowa, gdzie mieszkał pan przed wojną, trafił pan do Kanady. Jak się to stało?
Andrzej Garlicki: To była bardzo długa droga. Ze Lwowa wywieziono nas do Kazachstanu. Potem trafiłem do armii Andersa, a razem z nią dotarłem do Włoch. Już po wojnie zadecydowałem, że wyjadę do Kanady – i tu już pozostałem.
Pańscy rodzice pochodzili ze Lwowa?
Ojciec był inżynierem rolnictwa, dyrektorem w posiadłościach Lanckorońskich. Potem dzierżawił Nowiki koło Zbaraża, aż wreszcie trafił do Lwowa.
22 września 1939 roku do Lwowa weszli Sowieci i na drugi dzień został aresztowany. Więcej już go nie widziałem...
A kiedy wysiedlono was do Kazachstanu?
Było to w kwietniu 1940...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta