Zaścianek Floriana Czarnyszewicza
Lektury kresowe
Z powodów cenzuralnych twórczość tego pisarza nieznana jest całym pokoleniom Polaków. Zaznajomili się z nią głównie emigranci i niektórzy z nich – przyznajmy – potrafili ją docenić. A „Nadberezyńcy” (1942) Floriana Czarnyszewicza to na pewno pierwsza dziesiątka literatury kresowej. Wielka powieść dwudziestowieczna, sięgająca w głąb, do poprzedniego stulecia, nie tylko z racji tytułu, jawnie nawiązującego do „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej. Czesław Miłosz w „Prywatnych obowiązkach” zauważył, na przykład, że w „Nadberezyńcach” – „uczestnicy wydarzeń na Białorusi u schyłku pierwszej wojny światowej mówią i poruszają się dokładnie jak ich pobratymcy sprzed z górą stu lat”.
Oto jak „delegaty prostej polskiej ludności na Berezynę” agitowali generała Konarzewskiego („co to najstarszy nad całe w Bobrujsku wojsko”), by – w żadnym wypadku – nie zgadzał się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta