Nadliczbówki w podróży służbowej
Nie ma ich, nawet gdy wyjazd pracownika trwał 18 godzin, jeśli z tego faktycznie przepracował zaledwie cztery. Powstałyby, gdyby na wykonywanie zadań, a nie przejazdy, poświęcił więcej niż dniówkę roboczą
– Pracownik zatrudniony w podstawowym systemie czasu pracy wykonuje pracę od poniedziałku do piątku w godzinach 7 – 15. W środę pojechał samochodem firmowym na targi. Wyjechał z miejsca pracy o godzinie 4 rano i wrócił do domu o 20. Na targach był od 10 – 14 i tam wykonywał pracę. Płacę dietę pełną. A czy za nadgodziny też muszę? – pyta czytelnik.
Nie ma potrzeby płacenia za godziny nadliczbowe, bo one nie wystąpiły. Ale dieta, oprócz normalnego wynagrodzenia za osiem godzin czasu pracy, przysługuje w pełnej wysokości. Podróż służbowa odbywana przez pracownika obejmowała bowiem 18 godzin.
Tylko gdy obowiązki były realizowane
Podróż służbowa oznacza przecież wykonywanie zadania służbowego poza stałym miejscem pracy lub poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy (art. 775 k.p.). A czas pracy?
To czas, w którym pracownik pozostaje do dyspozycji pracodawcy w miejscu pracy lub w innym miejscu wskazanym przez pracodawcę. Pozostawanie do dyspozycji pracodawcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta