Co się stało na pokładzie
Aktywiści Flotylli Wolności trafili do więzień w Izraelu. Czy są wśród nich tureccy islamiści?
– Na statku pełno było krwi – relacjonowała turecka aktywistka Nilufer Cetim, trzymając na rękach niemowlę. Dzięki temu, że miała ze sobą małe dziecko, Izraelczycy nie zamknęli jej w więzieniu tak jak inne osoby zatrzymane na pokładach statków Flotylli Wolności. Została deportowana do Stambułu, gdzie we wtorek rozmawiała z dziennikarzami.
– Izraelczycy próbowali zatrzymać konwój. Strzelali w powietrze. Potem wdarli się na pokład. Zachowywali się niezwykle brutalnie – mówiła Turczynka. Podczas ataku znajdowała się na tureckim statku „Mavi Marmara”, na którym doszło do najkrwawszych starć. To tam komandosi zastrzelili dziesięć osób.
610 aktywistów znalazło się w więzieniu w Beer Szewie. Prawdopodobnie zostaną deportowani
Do domu wróciło też sześciu Greków, którzy znajdowali się na statku „Sfendoni”. – Strzelali do nas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta