Zagłębie Szczęścia
Choć nie ma tu gór ani morza, można nurkować, wspinać się i zjeżdżać na nartach. Zagłębie Ruhry z największego okręgu przemysłowego Europy zamieniło się w gigantyczny plac zabaw i sportów
„Przyjedź do Ruhr”, gdzie „od razu przechodzi się do rzeczy i zna się każde dziecko po imieniu” – śpiewa Herbert Grönemeyer, znany niemiecki piosenkarz i aktor. Autor hymnu na Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2006 sławi region, który w tym roku jest Europejską Stolicą Kultury.
Węgiel, stal i piwo – z nich jeszcze niedawno słynęło Zagłębie Ruhry. Dziś niemal wszystkie kopalnie i huty zamknięto, a większość lokalnych browarów upadła lub trafiła w ręce wielkich międzynarodowych koncernów. W ciągu ostatnich paru dekad zagłębie zmieniło się nie do poznania. W latach 50. – 80. XX wieku zlikwidowano większość zakładów, które niegdyś zaopatrywały w węgiel i stal pół świata. Tani węgiel i ropa z Ameryki i Europy Wschodniej wyparły niemiecki surowiec.
Dziś w dawnych zakładach przemysłowych powstały parki krajobrazowe i sale koncertowe, a na porośniętych zielenią hałdach zbudowano punkty widokowe. W powietrzu nie wisi już pył węglowy, lecz – jak górnolotnie mówią miejscowi politycy – zapach świetlanej przyszłości. I nawet jeśli sporo w tym przesady, turyści coraz tłumniej ściągają nad rzekę Ruhrę.
Widok z hutniczego pieca
Bodaj najbardziej spektakularną zmianę przeszedł kompleks dawnych stalowni Meiderich w północnej części Duisburga. Wzniesiona w latach 1902 – 1908 monumentalna huta Augusta Thyssena produkowała stal aż do 1985 r....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta