Premier Berlusconi stał się zakładnikiem byłego sojusznika
Rząd otrzymał wotum zaufania, ale nikt nie ma wątpliwości, że wiosną we Włoszech dojdzie do przyspieszonych o dwa lata wyborów
Silvio Berlusconi wygrał głosowanie, ale zarazem poniósł dotkliwą porażkę. Gdy pod koniec lipca z jego partii Lud Wolności wystąpili dysydenci pod wodzą szefa Izby Deputowanych Gianfranca Finiego (33 deputowanych i dziesięciu senatorów), premier liczył, że uda mu się nakłonić część z nich do powrotu i skłonić kilkunastu posłów z partii opozycyjnych do zmiany frontu. Te rachuby zawiodły.
Żaden z dysydentów nie zdecydował się na powrót, okazało się też, że gdyby nie ich głosy, rząd by od środy nie istniał. Berlusconi jest więc zakładnikiem nowego ugrupowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta