Kapituła i gest Deca
Gdy Zofia Romaszewska wystąpiła z kapituły, przestała być legendą KOR, a stała się anonimową żoną senatora PiS – pisze Robert Mazurek
Niestety, Lech Kaczyński nie dał mi szansy. Poskąpił najmarniejszego nawet krzyżyka zasługi, nic za ofiarność i odwagę, za długoletnie pożycie z czytelnikami, za przekroczenie Odry i Nysy.
Jako człowiek notorycznie nieodznaczany nie mogłem więc niczym Blumsztajn lub Milewicz odesłać z niesmakiem orderu, kiedy tylko niegodny lokator pałacu powiedział coś nie po mojej myśli. Dziś oczywiście nie odmówiłbym, nie wzgardził, przyjął, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta