Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czarownice z Warszawki

02 października 2010 | Plus Minus | Mariusz Max Kolonko
Manifestacja Ligi Kobiet na rzecz parytetów. Warszawa, wrzesień 2010
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Manifestacja Ligi Kobiet na rzecz parytetów. Warszawa, wrzesień 2010

Do widzenia, Śpiąca Królewno, witaj Zosiu Traktorzystko, niezależna amazonko odmierzająca swoją nowoczesność skibami przeoranej ziemi...

Dlaczego jest pan na okładce w podkoszulku? – zaatakowała mnie niegdyś jedna z feministek, wyskakując z zakamarków redakcji pewnego kolorowego pisma, kiedy spotkaliśmy się, by porozmawiać na temat mojej najnowszej książki. Odparłem, że trudno byłoby odkrywać Amerykę w garniturze, ale podejrzewam, że darowany jej egzemplarz z moim wizerunkiem w podkoszulku na okładce, pokazujący męskie ciało, musiał być potem – jak niewygodne voodoo – solidnie nakłuwany szpilką, bo po wywiadzie bolała mnie głowa przez miesiąc.

Polskie feministki, które jeszcze parę lat temu musiały sikać nienawiścią z ukrycia, dziś stoją przed bramami Sejmu. W ręku mają dwa klucze. Jeden to nowoczesność. Drugi to wyborcze parytety.

Jak pisał genialny Eric Hoffer w „Fanatyku” (The True Believer): „Żarliwa nienawiść może dać znaczenie i cel pustemu życiu. W ten sposób ludzie, których gnębi bezcelowość ich życia, mogą się odnaleźć, poświęcając się świętemu celowi, choć jednocześnie pielęgnując fanatyczny żal. Ruch masowy oferuje im niezliczone możliwości w obydwu kwestiach”.

Tym ruchem masowym jest dla feministek szlachetny i wspaniały ze wszech miar Ruch Kobiet, pociąg, którym wojujące feministki chcą się przewieźć na gapę. Liczą, że kobieta – maszynistka, być może przerzuci kiedyś po znajomości zwrotnicę, eliminując pielęgnowany przez feministki żal do społeczeństwa opartego na chrześcijańskim ładzie: instytucji...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8742

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament